poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Pierwsze ważenie - wrażenie?


Fort Minor - Feel Like Home

Jak już pisałam od tygodnia jestem na diecie. Muszę się przyznać, że nie mogłam się doczekać dzisiejszego poranka i pierwszego warzenia. Byłam strasznie ciekawa co pokaże waga, będę zadowolona czy nie? Bardzo chciałam żeby waga pokazała chociaż kilogram mniej, oj jaka bym była szczęśliwa!
Muszę się pochwalić, że jestem bardzo z siebie dumna i z minionego tygodnia. Trzymałam się diety i ćwiczeń i ani razu nie skusiłam się na żaden "zakazany towar".
Czy przyniosły skutki? 



W zeszły poniedziałek waga pokazywała 69.9kg, a dziś 68,5kg. Czyli jest lepiej niż myslałam:)
Poza tym czuję się świetnie! Nie robiłam co prawda pomiarów, ale czuję, że brzuch jakoś mniej mi odstaje:P

Naprawdę nie spodziewałam się, że tak dobrze mi pójdzie! Że wytrwm w diecie bez żadnych skoków w bok. Jestem uzależniona od czekolady, a tu proszę ani razu mnie nie kusiło by po nią sięgnąć. Nie wiem co się stało bo byłam pewna, że nie uda mi się żucić tego nałogu, i że mnie zgubi kiedy tylko będę chciała przejść na dietę. Jak to zrobiłam? Do końca nie wiem, ale kiedy tylko w moim pobliżu pojawiały się jakieś słodycze powtarzałam sobie, że to tylko chwila przyjemności! Przecież dla tej chwili nie zaprzepaszczę wszystkiego co udało mi się do tej pory osiądnąć! Pomogło:)



Jaki mam plan na ten tydzień? Trzymać dotychczasową dietę, nadal ćwiczyć na orbitreku i powoli wprowadzać "skalpel". W zeszłym tygodniu co prawda próbowałam swoich sił ze skalpelem, ale to już temat na osobny post ;-) Oby kolejne tygodnie przyniosły przynajmniej podobne rezultaty. Kilogram tygodniowo mi wystarczy, przecież nigdzie się nie spieszę, a tak przynajmniej jest zdrowo! ;-)




Nie obejdzie się dziś bez drugiej części postu! To co dzieje się za oknem nie może przejść dziś bez echa;-)
Nic mnie tak nie nastraja jak słoneczna pogoda, śpiew ptaków i 20st w słońcu:-)
Jest tak cudownie, że postanowiłam ogarnąć mój chwastownik (ogródek), troszkę pograbiłam, poprzesadzałam, a to wszystko w pełnym słońcu:) Nawet drugie śniadanko skonsumowałam na tarasie, tak jest pięknie:)
Ah w takie dni czuję, że żyję!

Nie może dziś zabraknąć kolorowych inspiracji!
Enjoy!







































Zapraszam do komentowania, na każdy komentarz z przyjemnością odpowiem:-)

4 komentarze:

  1. No gratuluję i życzę powodzenia w diecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wytrwałości a tym samym wyniku!!! jeśli chodzi o skalpel to próbuj! pierwszy nie jest łatwy, ale możesz możesz np. zrobić 8 powtórzeń lub 6 zamiast 10. Ja za pierwszym razem też myślałam, że wyzionę ducha. Drugi był lepszy, kolejne dużo łatwiejsze.. dasz radę i Ty! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. najbardziej podoba mi się ten tęczowy makijaż, ślicznie to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy zostawiony komentarz. Będzie mi bardzo miło odpowiedzieć na każdy z nich:-)