Nolan feat. Amber Jolene ~ Go Slow
Minęło strasznie dużo czasu od ostatniego wpisu... Niestety brak mi ostatnio czasu na komputer w tym na nowe wpisy i odwiedzanie ulubionych blogów. Lipiec zaczął się dość zajmująco, co rusz jakieś imprezy, odwiedziny i znów imprezy, no cóż taki urok wakacji i lata:-) Do tego tygodnia o diecie praktycznie nie bylo mowy, ciągłe imprezy i spotkania towarzyskie wiązały się ze słodyczowym boomem! I o ile śniadania i obiady były raczej dietetyczne to poza tym duża ilość ciast, lodów itp. zrobiły swoje.
Na szczęście wciąż ćwiczę i treningów raczej nie opuszczam (może poza kilkoma, chyba dwoma, razami kiedy caly dzień błam poza domem). Ćwiczenia to coś co naprawdę polubiłam i dzień bez ćwiczeń to dzień stracony! Chyba jeszcze tylko one pozwalają mi nie zwariować;-) I przyznam, że jeżeli mam wolną godzinę wolę iść poćwiczyć niż siedzieć przed komputerem właśnie:-)
Waga trzyma się, ani nie spada ani nie roście (na szczęście)! Oscyluje w okolicach 57,5kg. Czyli mimo sporych grzechów jest dobrze. Mam przynajmniej dowód, że efekt jojo raczej mnie nie dopadnie;-)
Od początku tygodnia staram się jak mogę by trzymać się diety. Unkam słodyczy. Wychodzi różnie ale się staram;-) Przestałam liczyć kalorie. Zauważyłam, że doprowadza mnie to do przesady. Ten tydzień będę jadła na "oko" i zobaczę jak wyjdzie:-)
Od początku tygodnia staram się jak mogę by trzymać się diety. Unkam słodyczy. Wychodzi różnie ale się staram;-) Przestałam liczyć kalorie. Zauważyłam, że doprowadza mnie to do przesady. Ten tydzień będę jadła na "oko" i zobaczę jak wyjdzie:-)
Jestem już właśnie po lekkim śniadaniu. Zmiksowane maliny z jogurtem naturalnym i płatkami jęczmiennymi. Pycha:-) Idę poćwiczyć! Bucha:*
A motywację jeszcze!
Enjoy!
I tak trzymaj! Ważne żeby ćwiczyć systematycznie :) Co do liczenia kalorii - kiedyś to lubiłam, ale później już przesadzałam i też doprowadzało mnie to do szaleństwa. Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńliczenie kalorii to masakra :)
OdpowiedzUsuńa mówią,że wakacje to czas na dietę ,a to wcale takie proste nie jest - ciągłe spotkania ,wychodzenia.... ah !
OdpowiedzUsuńśniadanko faktycznie pyszne:P
OdpowiedzUsuńSuper, że mimo ciągłych imprez, zabiegania masz czas na ćwiczenia! Tak trzymaj! :)
OdpowiedzUsuńWakacje żądzą się swoim prawami. Spróbuj je połączyć ze zdrowszym odżywianiem. Ciężko jest to wiem. Ważne, że ćwiczysz ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre motywacje trochę za chude:D
OdpowiedzUsuńKorzystaj z wakacji, jeśli je masz i jesli możesz! Kiedy jak nie teraz?
Wiem co mówię, nie mam ich od 5 lat!:D
Ja również miałam kilka dni naprawdę, że sobię pofolgowałam bo tu rodzinka tu znajomi i się jadło ciasta itp :P Ale teraz jest lepiej :)
OdpowiedzUsuńtrzeba korzystac z wakacji;) dobrze ze waga jest łaskawa;)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio na brak czasu narzekam, bardzo dużo się dzieje i też nie mam kiedy nawet posta napisać :) Ale z wakacji trzeba skorzystać, czy to wypoczynkowo czy nadrabiając zaległe czynności :) Podziwiam systematyczności w ćwiczeniach, ja jakoś ostatnio nie daję z tym rady, bo najczęściej po całym dniu to po prostu padam na twarz :/
OdpowiedzUsuńRower będzie dla mnie miłą odmianą :).
OdpowiedzUsuńCwiczenia systematycznie zdziałają cuda :)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie, poruszający post
http://badzkreatywna-badzsoba.blogspot.com/
Świetna muzyczka i inpiracje / motywacje :))) Mam nadzieje ze kiedys ja bede na tych zdjeciach i tego samego tobie zycze:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jesteś tutaj rzadziej, ale najważniejsze że cały czas myślisz o treningach. Z dietą trochę gorzej, ale to na pewno się poprawi :)))
OdpowiedzUsuńważne, że nie odpuszczasz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na szóstą edycję Maratonu Treningowego Blogerek:
OdpowiedzUsuńhttp://czekoada.blogspot.ru/2013/07/maraton-treningowy-blogerek-edycja-6.html
Pozdrawiam! :)