Somewhere Over the Rainbow
Dziś mija dokładnie 4 tygodnie od kiedy jestem na diecie. W związku z tym wypada zrobić jakieś podsumowanie osiągnięć, wrażeń i wniosków jakie udało mi się zdobyć w ciągu tego miesiąca.
Jak pisałam w ostatnim poście ostatni tydzień nie był najlepszy i nie jestem z niego ani z siebie zadowolona. Mimo to cały miesiąc wspominam bardzo dobrze i jestem zaskoczona tym jak dobrze mi poszło. W zasadzine (poza dwoma wyjątkami) nie miałam większych problemów z utrzymaniem diety i systematycznym ćwiczeniem. Wyjątki oczywiście się zdarzyły, ale tylko kilka i tylko z "wyjątkowej" okazji;-)
Cały miesiąc mogę podsumować jako miesiąc bez: słodyczy, kawy i alkoholu.
Bardzo mnie to cieszy i napawa dumą bo wcześniej nie przypuszczałam, że moge żyć bez czekolady, a tu proszę; żyję i mam się dobrze!
Za kawą i alkoholem nawet nie tęsknię, zastanawiam się nawet nad tym czy wogóle, kiedykolwiek powrócić do picia kawy. Tak naprawdę wcale mi jej nie brakuje, no może czasem jej smaku, ale nic poza tym.
Kolejną rzeczą z jakiej jestem dumna jest fakt, że ćwiczę i to prawie codziennie (robię wolne w niedziele).
Nie jestem typem sportowca, nigdy nie byłam, jednak znalazłam w sobie jakąś determinację, która pcha mnie na tego nieszczęsnego orbitreka i każe ćwiczyć. Ćwiczyłam co prawda jeszcze przed dietą, ale właśnie z tego jestem dumna, że mimo wszystko jeszcze mi się nie znudził i wciąż chętnie na niego staję.
Do tego doszły ćwiczenia z MelB i jest świetnie!
Dieta to kolejna rzecz, z której jestem naprawdę zadowolona i o dziwo, nie sprawia mi większych problemów. Jadam tylko w wyznaczonych gdzinach i tylko to co sama przygotuję, dzięki czemu doskonale kontroluję to co jem i eliminuje podjadanie miedzy posiłkami. Szczerze nie spodziewałam się, że pójdzie mi z tym tak łatwo, a jadnak dałam radę:-)
Jak wpominałam w ostanim poście zważyłam się w sobotę rano, dla porównania, żeby wiedzieć czy sobotnia impreza da o sobie znać. I tak oto w sobotę waga pokazała 65.1kg co mnie bardzo ucieszyło i poprawiło nastrój na cały dzień.
Dziś rano nie było już tak kolorowo, ale wciąż nieźle 65.7kg, czyli kolejny kilogram w tydzień:-)
Dziś rano nie było już tak kolorowo, ale wciąż nieźle 65.7kg, czyli kolejny kilogram w tydzień:-)
Podsumowanie w liczbach:
Ilość dni zaliczonych do diety: 26/28
Ilość dni bez słodyczy: 26/28
Ilość dni bez kawy i alkoholu: 26/28
Ilość dni z ćwiczeniami: 22/28
Ilość przejechanych godzin: 12,35
Ilość minut z MelB: 140
Ilość straconych kilogramów: 4,2
Na domiar wszystkiego wcisnełam się w dawno nienoszone jeansy. Były ona dla mnie swoistym miernikiem efektów, bo jeszcze jesienią wciskałam je jedynie do połowy ud, a dziś się zapiełam!
Z tej perspektywy wyglądam dość szczupło;-P
Wystają mi boczki i brzuch, ale przynajmniej się dopiełam:-)
Wrażenia z całego miesiąca? 4,2kg na minusie w 4 tygodnie mówią same za siebie!
Jestem szczęśliwa i wiem, że jeżeli czegoś naprawdę chcę to jestem w stanie to osiągnąć!
Na koniec mix inspiracji na cały miesiąc!
Enjoy!
Na koniec mix inspiracji na cały miesiąc!
Enjoy!
Tak więc, na koniec zapraszam na (właściwe) rozganie
do Lady Jane
Pierwszy raz biorę udział w takim konkursie, może się uda;-)
super, aż miło się czyta:) bardzo aktywnie oby tak dalej
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tych straconych kilogramów...:-)
OdpowiedzUsuńja też zazdroszczę.... pozytywnie!! :)
OdpowiedzUsuńjestem z Ciebie dumna! i gratuluje takich wynikow i wytrwalosci! brawo imponujace podsumowanie
OdpowiedzUsuńto rozdanie jest do 20 kwietnia, skonczylo sie juz
OdpowiedzUsuńHehe i wyszła na jaw moja spostrzegawczość;-D Dzięki za zwrócenie uwagi:)
Usuńlink do drugiego nowszego rozdania :)
OdpowiedzUsuńhttp://biustys.blogspot.com/2013/04/zapraszam-na-rozdanie.html#more
Bardzo zdrowo spadają kg. Zapewne nie będzie efektu jojo. Zwłaszcza,że widać Twoją motywację.
OdpowiedzUsuńDzięki tobie zaczęłam ćwiczenia z Mel B :)
gratulacje:) taki wynik w 4 tygodnie to ideał:) super, że masz motywację, trzymam kciuki:)!
OdpowiedzUsuńwow nic jak tylko gratulować :) teraz oby się nie poddać i do celu !
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje, świetnie (książkowo) chudniesz :) Na pewno taka utrata będzie trwała! Trzymam kciuki za dalsze sukcesy :) Świetne inspiracje :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
Usuńoo, chyba trafiłam na odpowiedniego bloga :D
OdpowiedzUsuńznasz się trochę na tym wszystkim? :) bo jeśli tak, to chciałabym, abyś mi doradziła w czymś, jeśli to nie problem :)
problem głównie mam z boczkami. w biodrach mam 99 cm, w talii 77, w udzie mam 56 cm. chciałabym w udzie mieć z 5 cm mniej, wiesz jakie ćwiczenia mam zastosować na to? i oczywiście na płaski brzuch, ja najszybciej :)) zależy mi głównie na nogach i na płaskim brzuchu. masz jakąś radę na to? mówię od razu, że nie ma opcji, żeby bez alkoholu, gdyż praktycznie co weekend ląduję na jakiejś imprezie i tam nie ma mowy, bym byla bez alkoholu..
jak możesz, to odpisz u mnie :)!
A takie malo romantyczne pytanie: ile cm mierzysz?
OdpowiedzUsuńSukcesu gratuluje! :D
Dieta i trening rzadza!
Dziękuję:-) Mam 169cm:)
UsuńNo to jestes na dobrej drodze do pieknej (rozumiem, ze wymarzonej) figury (bo jaka masz teraz nie wiem, nie widzialam ;)).
UsuńTylko you know, waga nie jest kluczowa ;) zwlaszcza gdy zabierasz sie za szport.
Anyways powodzenia na dalszej drodze.
Dziękuję bardzo za miłe słowo:-) Myślę, że wkrótce umieszczę jakieś zdjęcia "mojej figry";-)
Usuńdawaj nowego poscika bom ciekawa co u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuń