Mattafix - In The Background
Jak co roku plany na spędzenia majowego weekendu są dość "ambitne", wycieczki, wyjazdy, grille, rekreacja i to wszystko co da się robić poza domem. Moje były podobne, miał być wyjazd na wioche, grillowanie, opalanie i w sobotę impreza firmowa mojego M.
Poza tym ostatnim, reszta planów runęła w gruzach z powodu pogody. Dziś leje cały dzień, nawet przez chwilę nie przestaje, jednymi słowy pogoda nie nastraja... Ogólnie ten tydzień jest jakiś rozlazły i nie daję z siebie 100%. Opuściłam dwa dni ćwiczeń z MelB, a przez to, że nikt nie pracuje i wszyscy są w domu mój dzień jest rozbity, jadam w innych porach niż zwykle, a wczoraj np. zjadłam tylko 3 posiłki. Boję się, że będzie to miało wpływ na ważenie.
Jutro jest impreza, cieszę się na nią, ale z drugiej strony wiem, że będzie to dzień wyjęty z diety. Nie chcę się nawet oszukiwać i wmawiać sobie, że nie będę nic jadła ani piła. Przecież to impreza idę się tam dobrze bawić, a nie myśleć ile to kalori już pochłonęłam. Tak więc jutrzejszy dzień całkowicie wykreślam z kalendarza odchudzania.
Mam tylko nadzieję, że nie da mi się to zbytnio we znaki i w poniedzałek nie przeraże się tym co zobaczę na wyświetlaczu wagi;) Tak na wszelki wypadek zważę się także jutro rano i porównam z poniedziałkowym wynikiem.
W poniedziałek mija miesiąc od kiedy jestem na diecie, narazie jestem bardzo zadowolona. Mam tylko nadzieję, że ten rozlazły tydzień nie popsuje miesięcznego ważenia:-)
A to moja sukienka na jutro;)
I na koniec dorzucam sukienkowe inspirace!
Enjoy!
U mnie majówka pod względem żywieniowym wygląda okropnie, ale za to jest udana :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te inspiracje :)
OdpowiedzUsuńTakie wyjścia,imprezy również wybijają mnie z rytmu.
OdpowiedzUsuńświetna sukienka i świetne inspiracje sukienkowe:)
OdpowiedzUsuń